Zanim ruszyliśmy na południe zajechaliśmy do wyjątkowego Parku Narodowego Everglades. Dlaczego taki wyjątkowy? Bo nie wszędzie żyją na wolności anakondy i krokodyle! Stamtąd ruszyliśmy wprost na półwysep, na którym rozsiane są bajeczne wioseczki, zwieńczone najbardziej obleganym Key Westem.
Czytaj dalej na: http://jacek-traveler.blogspot.com/2016/11/wyprawa-zycia-wschodnia-czesc-usa-44.html